Okładka aktualności

„Sytuacja polskiego sektora drobiarskiego związana z występowaniem grypy ptaków”

2021-04-28

Polskie drobiarstwo a grypa ptaków

Tegoroczna epidemia grypy ptaków atakuje Polskę z niespotykaną do tej pory siłą. Szczególnie dotknięte są miejsca, w których koncentracja produkcji drobiarskiej jest największa. Obecnie w naszym kraju wykryto 264 ogniska tej choroby, co potęguje kryzys, w którym branża znajduje się od początku pandemii COVID-19. Temu zagadnieniu poświęcone było spotkanie Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej pod tytułem „Sytuacja polskiego sektora drobiarskiego związana z występowaniem grypy ptaków”.
Polska jest największym producentem oraz jednym z największych eksporterów mięsa drobiowego w Unii Europejskiej. Ponad połowa krajowej produkcji jest przeznaczona na rynki zagraniczne. Jednak od dłuższego czasu polscy hodowcy muszą zmagać się z postępującą epidemią grypy ptaków. Obecnie na terenie naszego kraju wykryto 264 ogniska tej choroby. Wirus H5N8 powodujący grypę ptaków, trudniej się rozprzestrzenia i łatwiej ginie w wyższych temperaturach, tymczasem dodatkowo na niekorzyść hodowców działa pogoda i wyjątkowo niskie temperatury w kwietniu. Najbardziej dotkniętymi epidemią województwami są Wielkopolskie i Mazowieckie, które razem odpowiadają za prawie 50 proc. krajowego potencjału produkcyjnego.
Jeśli chodzi o ilość ptaków poddanych utylizacji, to zbliżamy się niestety do 10 milionów. To co nas martwi, i to co jest naszą największą troską, to fakt że duża ilość tych przypadków dotyczy stad reprodukcyjnych. Wśród nich mamy już 1,1 miliona przypadków – powiedział podczas spotkania Dariusz Goszczyński, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej – Miejmy nadzieję, że wraz z poprawą pogody tych przypadków będzie o wiele mniej – uzupełnił.
Polskie drobiarstwo zmaga się z największym kryzysem w swojej historii. Oprócz problemów związanymi z grypą ptaków, krajowi hodowcy oraz przetwórcy mięsa drobiowego muszą borykać się z obostrzeniami z powodu pandemii koronawirusa, wzrostem cen pasz i opakowań, a także z niechęcią partnerów handlowych do renegocjacji umów, tak aby odpowiadały one obecnym warunkom rynkowym.
Przez lata nasza branża pracowała nad wydajnością, automatyzowaliśmy wszelkie procesy, mamy bardzo nowoczesną bazę produkcyjną. Dzięki temu ceny drobiu w Polsce należą do najniższych w Europie. Nie ma praktycznie takiego kraju, w którym konsumenci mogą kupować drób po takich cenach. We wspólnym interesie konsumentów, branży i dystrybutorów leży odzwierciedlenie tej trudnej sytuacji w cenach sprzedaży produktów – dodał Adam Sojka, wiceprezes KRD-IG.
W trakcie spotkania poruszona została również kwestia mechanizmów pomocowych Unii Europejskiej z nadzwyczajnych środków wsparcia. W ten sposób miałyby zostać zrekompensowane straty hodowców, u których wykryto ogniska grypy ptaków oraz również tych którzy ponieśli straty w związku z znalezieniem się w strefie ochronnej. – Ten rok dla polskiego drobiarstwa jest trudny. Osiem – dziesięć miesięcy temu mieliśmy problem, że produkcja jest duża, ale nie ma komu jej sprzedać z powodu koronawirusa. Teraz sytuacja się odwróciła. Widać, że rośnie popyt na nasze produkty, ale tego produktu jest coraz mniej. W przeciągu dwunastu miesięcy dotknęły nas dwa skrajne zjawiska. Jakby wrzucić człowieka do bardzo wysokiej temperatury, a potem do przerębli. To może zabić. W związku z tym potrzebujemy pomocy. Wiemy, że w ramach budżetu unijnego są zarezerwowane środki na tego typu sytuacje. Potrzebujemy wsparcia rządu, aby program odszkodowawczy przeprowadzić sprawnie i skutecznie – podsumował spotkanie prezes KRD-IG, Piotr Kulikowski.


Pozostałe
Aktualności

Element graficzny