Studium Przypadku:
Nieistniejąca choroba orężem dezinformacji
„Białe włókna”
jako przykład dezinformacji
W ostatnich latach wokół mięsa drobiowego pojawiło się wiele nieprawdziwych i zmanipulowanych informacji, które mają na celu podważenie zaufania do polskich hodowców. Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów tego zjawiska jest narracja wokół tzw. „choroby białych włókien”.
W przestrzeni publicznej pojawiły się głosy sugerujące, że zjawisko to może zagrażać zdrowiu konsumentów, w rzeczywistości nie mamy do czynienia z żadną chorobą, lecz ze zjawiskiem znanym w literaturze jako „syndrom białych włókien” (ang. white striping) – niegroźną cechą struktury mięśni, która nie wpływa na bezpieczeństwo mięsa.
Fakty naukowe kontra narracja medialna
W kampanii prowadzonej m.in. przez organizacje prozwierzęce wykorzystano określenia nacechowane emocjonalnie i niezgodne z nomenklaturą naukową. W mediach pojawiły się stwierdzenia o „chorobie” i „szkodliwym mięsie”, mimo braku podstaw merytorycznych i odniesienia do danych naukowych.
Prawda jest inna:



Mięso drobiowe wprowadzane do obrotu jest objęte ścisłym nadzorem weterynaryjnym i kontrolami jakości zgodnymi z przepisami polskimi i unijnymi.
Konsekwencje dezinformacji
Fałszywe informacje dotyczące „białych włókien” wywołały niepokój wśród konsumentów, a część osób zaczęła rezygnować z zakupu mięsa drobiowego – produktu zalecanego przez lekarzy i dietetyków jako pełnowartościowe źródło białka. Dezinformacja uderzyła również w reputację branży i całego systemu kontroli jakości żywności w Polsce.
W odpowiedzi na te manipulacje Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza oraz inne instytucje sektora wielokrotnie interweniowały, domagając się sprostowań i prezentując rzetelne dane.
Dlaczego warto prostować takie narracje?



Zobacz pełną analizę tego przypadku:
Przejdź do szczegółowego case study na stronie: www.stopdezinformacjizywnosciowej.pl
Q&A: „Białe włókna” – co warto wiedzieć?
1. Czy „białe włókna” to choroba?
Nie. To nie jest żadna choroba. „Białe włókna” (ang. white striping) to cecha budowy mięśni, polegająca na obecności niewielkiej ilości tkanki tłuszczowej.
2. Czy mięso z „białymi włóknami” jest bezpieczne?
Tak. Mięso z tym zjawiskiem nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i jest w pełni bezpieczne do spożycia.
3. Skąd biorą się „białe włókna” w mięsie?
To efekt zmian w strukturze mięśni, a dokładnie odkładania się komórek tłuszczowych na powierzchni mięśnia piersiowego, co wpływa na estetykę mięsa. Białe paski nie mają nic wspólnego z intensywnym wzrostem ptaków. Nie mają również wpływu na bezpieczeństwo żywności ani dobrostan kurcząt.
4. Czy „białe włókna” pojawiają się tylko w chowie przemysłowym?
Nie. Ta cecha mięsa, potocznie nazywana syndromem, występuje także w systemach ekologicznych – jest niezależna od rodzaju hodowli.
5. Dlaczego mówi się o tym zjawisku w mediach?
Ponieważ temat wzbudza emocje, a niektóre źródła przedstawiają go w sposób niezgodny z wiedzą naukową, co sprzyja dezinformacji.
6. Czy warto rezygnować z mięsa drobiowego przez „białe włókna”?
Nie Mięso drobiowe pozostaje wartościowym źródłem białka, polecanym przez dietetyków i lekarzy.
7. Czy to prawda, że mięso z „białymi włóknami” nie przechodzi kontroli?
Nieprawda. Każde mięso dopuszczone do sprzedaży przechodzi rygorystyczne kontrole jakości i bezpieczeństwa, zgodnie z przepisami polskimi i unijnymi.
8. Czy mięso z “białymi włóknami” jest zawiera więcej tłuszczu?
Filety w białe paski mogą mieć wyższą zawartość tłuszczu, jednak zawartość tłuszczu w piersi kurczaka, nawet z białymi włóknami, wynosi od 0,5% do 1,5%. Oznacza to, że jest to nadal bardzo niski poziom tłuszczu i nie wpływa na jakość odżywczą mięsa oraz wartość kulinarną.
9. Gdzie znaleźć rzetelne informacje na ten temat?
Na stronie: www.stopdezinformacjizywnosciowej.pl, gdzie prezentujemy fakty, dane naukowe i analizy przypadków.