„Stan i perspektywy polskiego sektora drobiarskiego w 2021 roku”
Wyzwania polskiego sektora drobiarskiego
Polskie drobiarstwo zmaga się dzisiaj z konsekwencjami pandemii COVID-19 i grypą ptaków. Jednak to nie jedyne problemy, z którymi branża będzie musiała poradzić sobie w nadchodzącej przyszłości. O tych wyzwaniach rozmawiali uczestnicy spotkania Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej „Stan i perspektywy polskiego sektora drobiarskiego w 2021 roku”.
Jednym z prezentowanych podczas spotkania wyzwań były wymagania związane z strategią „Od pola do stołu”. Podkreślone zostało, że branża drobiarska nie boi się Europejskiego Zielonego Ładu, ale niepokoi ją, że obecne zapisy zostawiają otwarte drzwi dla produktów pochodzących z Brazylii czy Ukrainy, które nie będą spełniać przedstawionych wymagań. Jest to jeden z paradoksów tej strategii. Z tego powodu sektor rolno-spożywczy domaga się od Komisji Europejskiej jasnej deklaracji, że jeżeli podnoszone są wymagania dla krajów Wspólnoty, to będą one takie same dla podmiotów, które dostarczają produkty rolne z państw trzecich. Sektor drobiarski oczekuje merytorycznej dyskusji opartej na argumentach i wyważonych rozwiązań, które nie będą skutkowały ograniczeniem bezpieczeństwa żywnościowego.
– Komisja Europejska podczas prezentacji strategii „Od pola do stołu” nie zaprezentowała oceny wpływu nowych założeń. Tym samym unijni rolnicy oraz przedsiębiorcy rolni nie wiedzą z jakimi konsekwencjami będzie wiązało się wprowadzanie wszystkich zapowiedzianych regulacji – mówił podczas spotkania Dariusz Goszczyński, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej – Taką analizę wykonał Amerykański Departament Rolnictwa. Przygotowany przez niego raport pokazuje, że wdrożenie przedstawionych założeń będzie prowadziło do wzrostu cen i kosztów działalności, a także do ograniczenia produkcji i utraty konkurencyjności zarówno na rynku wewnętrznym, jak i na rynkach państw trzecich. Nikt nie neguje konieczności dążenia do zrównoważonej produkcji, ale zmiany powinny zostać poprzedzone merytoryczną dyskusją z organizacjami branżowymi – dodał.
Uczestnicy spotkania zwrócili uwagę na problem z występowaniem salmonelli, co wpływa na wizerunek branży wśród zagranicznych partnerów handlowych. Według Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej należy wprowadzić zmiany w Krajowych Programach Zwalczania Salmonelli (KPZ), dzięki czemu udałoby się wzmocnić cały system produkcji drobiarskiej. Krajowa Rada Drobiarstwa razem z Głównym Inspektoratem Weterynarii wypracowała pierwszy etap zmian, a jednym z elementów mających na celu zredukowanie zagrożenia byłby wzmocniony nadzór weterynarii. Według KRD-IG dzięki częstszym kontrolom udałoby zmniejszyć liczbę potwierdzonych przypadków występowania salmonelli na fermach, które odpowiadają za prawie 90 proc. przypadków tej choroby w Polsce.
– W pierwszej kolejności musimy skutecznie prześledzić jakie czynności należy podjąć, aby skutecznie walczyć z problemem salmonelli. Jest to walka trudna, pozbawiona prostych rozwiązań. Ważnymi elementami we wprowadzaniu zmian są między innymi kwestie związane z dostępem do rzetelnych danych, ograniczeniem występowania salmonelli na fermach, wykorzystywaniem surowca dodatniego czy ścisłym nadzorem nad produktem finalnym. – powiedział Piotr Kulikowski, prezes Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej.
W trakcie spotkania poruszona została również kwestia integracji rynku drobiarskiego w Polsce. Do niedawna celem podmiotów działających na rynku krajowym było zwiększenie produkcji, ale w najbliższym czasie branża powinna postawić na współpracę, wdrażanie systemów jakościowych oraz umowy kontrakcyjne.
– Jeśli chcemy osiągnąć cel, to musimy nauczyć się pracować wspólnie. Tym celem jest zwiększenie efektywności, a co za tym idzie lepsza sprzedaż. Najbliższe miesiące chcemy poświęcić na pracę w zespołach, aby wypracować model działania. Polska w przeciągu ostatnich 30 lat zrobiła duże postępy w drobiarstwie, dzięki czemu mamy przewagę konkurencyjną nad innymi krajami. Teraz wspólnie musimy dopracować szczegóły działania całego sektora – powiedział Władysław Piasecki, wiceprezes Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej.
Według prezesa KRD-IG, Piotra Kulikowskiego, powinien powstać silny, jednoznaczny model kontraktacji, ponieważ bez niego nie uda się rozwiązać wielu problemów. Odpowiedzialność za jego powstanie miałby ponosić integrator. Obecnie uczestnicy łańcucha drobiarskiego odpowiadają za mały fragment produkcji i są skupieni na maksymalizacji swoich rezultatów tylko na tym niewielkim fragmencie.